Wszyscy wiedzą, że na Foreksie można zarobić. Nie wszyscy jednak są świadomi, że tu też można wiele stracić. Nie każdy też zdaje sobie sprawę, czym tak naprawdę jest Forex i o co tu właściwie chodzi.
A przecież Forex…
to największy na świecie rynek finansowy, to światowy rynek wymiany walut. To tu dokonywane są transakcje kupna i sprzedaży, które realizowane są przez całą dobę. Handlują tu banki, instytucje finansowe, eksporterzy. Od jakiegoś czasu transakcje mogą też zawierać drobni inwestorzy, którzy działają poprzez platformy brokerskie, specjalnie dedykowane tego typu inwestycjom (np. XTB).
…to kupno i sprzedaż walut
Najprościej rzecz ujmując, na rynku Forex kupujemy i sprzedajemy waluty, a zarabia się lub traci na różnicach ich kursów, które zmieniają się w trybie ciągłym. Wszystkie operacje wykonywane są na parach walut, a w każdej z nich wyróżniamy walutę bazową i kwotowaną. Łatwo to zobrazować na przykładzie pary walutowej EUR/PLN, gdzie euro jest walutą bazową, a polski złoty – walutą kwotowaną. Wszystkie pary walut kwotowane są w systemie BID/ASK, gdzie BID jest ceną kupna, a ASK ceną sprzedaży.
Jak to działa?
Forex nie jest miejscem, gdzie sprzedajemy lub kupujemy na przykład 100 USD. Na tym ogromnym rynku jednostką, która może być przedmiotem transakcji jest lot równy stu tysiącom jednostek waluty kwotowanej, czyli drugiej w określonej parze walut. Jeżeli weźmiemy pod uwagę parę EUR/USD, to walutą kwotowaną jest dolar amerykański, a w tym przypadku jeden lot równa się więc 100 000 USD. Wraz z dopuszczeniem do rynku inwestorów małych i indywidualnych, brokerzy wprowadzili mniejszą jednostkę transakcyjną nazwaną mikrolot, która jest jedną setną lota.
Nieodłącznym instrumentem rynku walutowego Forex jest też tak zwana dźwignia finansowa. Pomysłodawcami tego narzędzia byli brokerzy, którzy w ten sposób dali małym inwestorom możliwość zwiększania potencjalnych zysków, ale niestety trzeba też dodać, że potencjalne straty mogą też być dużo wyższe. Najczęściej proponuje się zastosowanie dźwigni 1:100, choć można zdecydować się na stosunek 1:10 lub nawet 1:400. Za każdym razem trzeba wpłacić depozyt zabezpieczający, który odpowiada wybranej opcji dźwigni. Dla przykładu, biorąc pod uwagę dolary amerykańskie: jeśli chcemy dokonać transakcji o wartości minilota (0,1 lota), czyli 10 000 USD, to przy zastosowaniu dźwigni 1:100 należy złożyć depozyt w wysokości 100 USD.
Teraz pora na otwarcie pozycji. Można obstawiać spadek kursu wybranej waluty, czyli otwiera się tak zwaną pozycję krótką lub grać na wzrost kursu, otwierając pozycję długą. Jeżeli dopisze szczęście lub trafne okażą się założenia, transakcja przyniesie zysk, jeśli nie to finałem będzie strata.
Przed wejściem na Forex
Na rynku Forex może grać i zarabiać każdy. Aby całe przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem potrzebna jest duża wiedza (polecamy zapoznać się z informacjami na http://trading-academy.pl/baza-wiedzy) i praktyka. Wiele platform oferuje tak zwane rachunki demo, na których warto poćwiczyć. W ten sposób w czasie zdobywania doświadczenia nie ryzykuje się własnymi pieniędzmi. Inwestuje się wirtualną walutę i to prawda, że ewentualne zyski będą również wirtualne, ale straty też będą nierzeczywiste, a są one nieuniknione w okresie nauki. Im dłużej będzie trwał okres zdobywania doświadczenia, tym większą wiedzę będzie posiadał przyszły gracz i tym większa szansa na zyski. Trzeba nie tylko nauczyć się opracowywania własnych strategii inwestowania, ale także panowania nad własnymi emocjami, bo one nigdy nie są dobrym doradcą.
